piątek, 23 lutego 2024

Metamorfoza łazienki bez remontu.



Łazienka, którą wam dzisiaj pokażę, jest jednym z pomieszczeń w mieszkaniu w Opolu, które pomagałam przeprojektować. Tak coś na pograniczu homestagign-u, a projektowanie wnętrz. Budżet był dość niewielki, dlatego też liczyła się kreatywność.

Pierwotnie łazienka miała przejść remont generalny, ale po podliczeniu kosztów i czasu, padła decyzja o lifting. A jaki jest najlepszy sposób, żeby nie zbijać starych kafli i w stosunkowo szybki i łatwy sposób odnowić łazienkę? Najlepszą metodą jest malowanie. Od czasu kiedy na rynku pojawiły się farby do malowania kafelek, przeprowadziłam już kilka takich metamorfoz. Łazienka od razu zyskuje całkiem innego wyrazu. Bo przecież nie zawsze mamy budżet na tak dużą zmianę jaką jest remont łazienki.


1. WANNA

Wanna, a dokładnie jej obudowa, była jedynym elementem a łazience, który uległ wymianie. Ponieważ posiadała ona wcześniej bardzo nie użytkowy murek z przodu, który nie dość, że zajmował miejsce, to jeszcze mega przeszkadzał w codziennym użytkowaniu. Zdecydowaliśmy aby go usunąć, co wiązało się ze zbiciem kilkunastu kafli z obudowy wanny, oraz wklejeniem tam nowych. Klientce spodobały się kafle w drobne heksagony. Ich brązowo - beżowa tonacja kolorystyczna, stała się bazą do doboru koloru ściany.



2. ŚCIANY

Mając kafle bazowe na wannie, dobraliśmy do nich farbę do malowania płytek ściennych. Idealnie pasowała tutaj farba marki V33 w kolorze bawełny. Bardzo ładny, przyjemny i delikatny odcień beżu. Farby do malowania płytek, są wodoszczelne i odporne na silne środki chemiczne. nie wymagają również wcześniejszego malowania podkładem. Ponieważ kafle pierwotnie były bardzo zielone i pstrokate, potrzebne były aż trzy warstwy farby. Przy nieco spokojniejszym kolorze, myślę, że dwie warstwy spokojnie wystarczą. Efekt przeszedł nasze najśmielsze oczekiwania. Farba pięknie wszystko pokryła. Łazienka z mega krzykliwej, stałą się neutralna i bardzo elegancka.



3. PODŁOGA


Ostatnim elementem była podłoga. W pierwszej wersji mieliśmy w planie aby ją również pomalować. Aczkolwiek osobiście trochę boję się malowanej podłogi, gdyż jest najbardziej newralgicznym punktem. Statystycznie podłogę jest łatwiej zarysować nie ściany. Decyzja padła na panele winylowe, które są cienkie i jednoczenie wodoodporne, więc idealnie sprawdzają się w łazience. Tu wystarczyło nam dosłownie jedno opakowanie, które akurat zostało nam po remoncie sypialni   




 A teraz podsumowanie.

Jak myślicie ile kosztowała taka metamorfoza?

Na wszelkie potrzebne materiały wydaliśmy zaledwie 600zł. Dwa opakowania kafli, dwa opakowania farby i jedna paczka paneli. Pozostałe elementy jak umywalka, lustro, wc były w miarę ok. i na razie takie zostają. Do tego doszło jeszcze wynagrodzenie dla ekipy i to w sumie tyle.

A efekt?

Jak dla mnie mega zaskakujący jak na taką cenę ;-)


Potrzebujesz pomocy w aranżacji wnętrz?

Jeżeli potrzebujesz pomocy w urządzeniu swojego wnętrza lub wnętrz na sprzedaż albo wynajem napisz do mnie, chętnie Ci pomogę. Wystarczy, że wyślesz mi zdjęcia lub rzuty swojej nieruchomości na adres joanna.figurniak@gmail.com











niedziela, 9 kwietnia 2023

Pastelowa Wielkanoc 2023



W tym roku nie miałam jakiś wielkich planów na Wielkanoc. Nie miałam czasu śledzić trendów odnośnie dekoracji stołu czy domu. Postanowiłam zadziałać na spontanie. Wyciągnełam ze strychu pudełko z napisem Wielkanoc i ku mojemu zdziwieniu znalazłam śliczne pastelowo błękitne jajka o których totalnie zapomniałam. Kupiłam je ponad 5lat temu, bo pamiętam, że były to czasy kiedy jeszcze mieszkaliśmy w bloku w centrum Wrocławia. Od czasu przeprowadzki, pudło z dekoracjami trafiło na strych i przepadło ;-) Przyzna szczerze, że to całkiem fajne wyszperać coś, co cieszy oczy, a o czym całkiem się zapomniało. I tak błękitne jajka stały się bazą wyjściową do tegorocznej dekoracji stołu. Przyznam szczerze, że o tym właśnie kolorze w życiu bym nie pomyślała hahahahaha.

Do moich starych dekoracji, dodała upolowane ostatnio zielone miętowe filiżanki oraz musztardowe ryflowane szklanki. Obowiązkowo kilka dodatków vintage jak stare świeczniki czy stara metalowa puszka po herbacie, kupiona ostatnio na targu staroci w Strzelinie. Świeże białe kwiaty + oraz oczywiście drobne czarne akcenty.....mój znak rozpoznawczy ;-) I gotowe. Wszystko naprawdę bardzo fajnie się zgrało.

Czasami nie trzeba wiele. Pamiętajcie, aby nie patrzeć ślepo na modę i nie popadać w szaleństwo przedświątecznych zakupów. Czasami wystarczy tylko kilka jajek, gałązki przyniesione z spaceru i nieco inwencja własnej ............ i gotowe. ;-) 


Wesołych Świąt Wielkanocnych kochani !!! 














piątek, 17 marca 2023

Projekt Stabłowice

Ten projekt powstał zanim jeszcze rozpoczęłam pisanie mojego bloga. Nadal bardzo go lubię, dlatego chciałabym się nim z wami podzielić.

Projekt mieszkania dla pary Kasi i Bartka w pięknej lokalizacji we Wrocławiu. Mieszkanie składała się z 4 pokoi: salonu z aneksem kuchennym, sypialni, garderoby oraz gabinetu. Jest tu też osobna łazienka i wc. Miało być nowocześnie, minimalistycznie, a przede wszystkim ponadczasowo. 





Salon a aneksem kuchennym.

Głównym i zrazem największym pomieszczeniem w domu jest oczywiście salon z aneksem kuchennym. Deweloper zakładał możliwość osobnej zamkniętej kuchni, ale właścicielom zależało na dużej otwartej przestrzeni, gdzie w ciągu dnia mogą spędzać razem czas. Aby jeszcze bardziej powiększyć wnętrze całego mieszkania i zarazem ujednolicić przestrzeń, na podłogach zdecydowaliśmy się na panele Quick Step z dużą klepką, która przy otwartych przestrzeniach prezentuje się przepięknie. Model ten jest wodoodporny, dzięki czemu może być stosowany również w aneksie kuchennym.

Bardzo ciekawym zabiegiem jest odwrócony aneks kuchenny. Projekt dewelopera zakładał klasyczne ustawienie kuchni w kształcie litery L pt. ”wszystkie meble pod ścianą” ;-), natomiast dzięki odwróceniu części kuchni na środkową część pomieszczenia, zyskaliśmy półwysep, który jest nie tylko dodatkowym miejsce do przygotowywania posiłków i przechowywania, ale też można przy nim usiąść. Dzięki temu zabiegowi, salon zyskał ciekawy i indywidualny charakter i jestem pewna, że nie ma drugiego takiego samego.

Kuchnia miała być prosta i nowoczesna. Pełna zabudowa, aż po sam sufit, pozwoliła wykorzystać przestrzeń do granic możliwości. Zaproponowałam połączenie dwóch różnych materiałów. Gładkie grafitowe fronty, które są bardzo nowoczesne, ale też chłodne, ociepliłam frontami fornirowanymi, szczotkowanymi z widocznymi słojami. Do tego blat, który pięknie zespolił całość, idealnie koresponduje z drewnianym stołem, oddzielającym kuchnie od salonu. Czy kuchnia jest wykonana przez stolarza? Oczywiście mogłaby być, ale w tym przypadku, wszystkie elementy tak idealnie się wpasowały, że klienci zdecydowali się na kuchnie z IKEA. Całość wygląda tak spójnie, że mało kto jest w stanie powiedzieć, że jest to kuchnia modułowa. Wyszło przepięknie za dużo niższą cenę ;-) Przykład innej kuchni, gdzie również wykorzystałam szafli z IKEA znajdziecie TUTAJ oraz TUTAJ.










W części wypoczynkowej mamy duży nowoczesny narożnik, któremu lekkości i delikatności dodają drewniane nóżki. Motyw ten powiela się również w stolikach kawowych i mimo, że nie jest to komplet, tworzą spójną całość. Tu też pojawia się nutka koloru w postaci ozdobnych poduszek i zasłon, które Kasia może sobie zmieniać w zależności od pory roku i klimatu jaki chce w danej chwili osiągnąć.

Ściana telewizyjna, pokryta została szarym betonem, co zmniejsza kontrast podczas oglądania. Patent na przyciemnianie ścian za telewizorem, gorąco polecam. I nie bójcie się użyć nawet czarnego koloru. Dzięki temu zabiegowi telewizor wtopi się w otoczenie, a wasz wzrok, nie będzie aż tak męczyć się podczas oglądania.







Sypialniami i garderoba


W głębszej bardziej prywatnej cześć mieszkania, znajduje się sypialnia właścicieli z osobną garderobą. Nie chcieliśmy łączyć tych pomieszczeń w jedną całość, aby Kasia, która musi wstać z samego rana, nie przeszkadzała Bartkowi, krzątając się i ubierając. Dlatego też, garderoba pozostała osobnym pomieszczeniem, w pełni zagospodarowana w wysoką zabudowę. Jest w niej tyle miejsca, że można pozazdrościć ;-). W sypialni nie będącej zbyt dużym pomieszczeniem, ograniczyliśmy się do łóżka z szafkami nocnymi oraz komody. Klienci są minimalistami i ta ilość przedmiotów jest dla nich wystarczająca. Na ścianie za łóżkiem. pojawił się beton z delikatną strukturą, a piękne duże okno, otuliliśmy miękkimi zasłonami.








Łazienka


Jak na mieszkanie czteropokojowe przystało, są tam dwa osobne pomieszczenia z przeznaczeniem na łazienkę oraz wc. Kasi zależało, aby mieć mała pralnię, dlatego postanowiłam zrobić tak, aby wszelkie potrzebne elementy znalazły się w łazience, a małe pomieszczenie po wc, stało się miejscem na pralkę oraz suszarkę. W nieodpartej walce prysznica i wanny, wygrała wanna, bo jak wiadomo, w wannie można wziąć prysznic, ale w prysznicu raczej nie da się poleżeć ;-) Na ścianie wejściowej naprzeciwko drzwi pojawiły się białe matowe heksagony. Tu też na wejściu, wita nas nablatowa umywalka, czarna armatura podtynkowa oraz piękne lustro w jesionowej ramie z kolekcji Stockholm z Ikea. To jedna z piękniejszych kolekcji Ikea, osobiście moja ulubiona. Każdy element tej kolekcji oddaje cześć skandynawskiej szkole projektowania. Jest doskonała i ponadczasowa.

W łazience jak i w pralni na podłodze użyliśmy pięknych kafli drewnopodobnych. Te dwa pomieszczenia, są znaczeni bardziej narażone na długotrwały kontakt z wodą, czego panele, nawet te wodoodporne, mogłyby nie wytrzymać. Kafle z podłogi płynni przechodzą również na ścianę za wanną, tworząc spójną kompozycję. A czarne fugi i dodatki, dopełniają wnętrz i dodają mu charakteru.








I jak podoba wam się projekt? Jestem bardzo ciekawa waszych opinii. 

piątek, 10 lutego 2023

Jak odmienić wygląd drzwi w kilka dni.

Dziś mam dla was super patent DIY, na przeróbkę drzwi zewnętrznych. Zazwyczaj jest tak, że gdy kupujemy dom lub mieszkanie w stanie deweloperskim, pewne elementy są już zastane i nie ma możliwości zmiany. Drzwi zewnętrze, okna czy dach, muszą być takie same dla wszystkich domów, szeregów czy mieszkań. Podobnie jest z nieruchomościami z drugiej ręki. Szczęśliwi ci, co budują sami, oni mają możliwość wyboru ;-)

Podobnie było u nas. Proste brązowe drzwi, które pasowały deweloperowi do stolarki okiennej, niestety nie pasowały do nas i naszych wnętrz. Mamy po prostu inne poczucie estetyki ;-) Ale, że żaden projekt nie jest dla nas straszny, postanowiliśmy troszkę te drzwi zmienić.



Ciężko jest mi pokazać wam, jak dokładnie wyglądały te drzwi przed, ponieważ robiąc zdjęcia domu, starałam się za każdym razem ustawić kadr tak - żeby nie było ich widać ;-) Naprawdę....tak bardzo mi tutaj nie pasowały. 

Materiały które potrzebowaliśmy:

  • listwy ozdobne - u mnie 2,5 cm. ( dostępne w każdej sieciówce budowlanej lub przez internet, sprzedawane w odcinkach po 2metry) 
  • klej montażowy - mój ulubiony to Mamut - silny jak koń ;-)
  • szpachla 
  • papier ścierny 
  • farba tzw. do wszystkiego czyli "metal/drewno itp."
  • taśma malarska
Dodatkowo mogą wam się przydać niektóre narzędzia:
  • poziomica
  • szlifierka - ale spokojnie można przeszlifować zarówno drzwi jak i szpachlę ręcznie
  • szpachelka do nakładania szpachli 
  • pędzel, wałek i kuweta do malowania

Rozpoczęliśmy od przeszlifowania drzwi papierem ściernym. Ponieważ nasze drzwi miały ryfle - czyli takie rowki, lekkie zagłębienia, że niby to takie estetyczne i eleganckie ;-) musieliśmy je wypełnić szpachlą dla wyrównania całej powierzchni. I ten etap zajął nam najwięcej czasu, bo ryfle okazały się tak głębokie, że trzeba było nałożyć aż trzy warstwy szpachli.

Po wyschnięciu szpachli oczywiście szlifujemy.





Kolejnym krokiem, było wymierzenie, przycięcie i przyklejenie ozdobnych listewek. Ja bardzo je lubię i często stosuję we wnętrzach w wielu miejscach. W zależności od użytego kleju, ważne jest, aby odczekać określoną przez producenta ilość czasu. Nie ma sensu przyspieszać tego procesu, bo  listwy mogą wam po prostu odpaść po czasie, a tego nie chcemy.




Ostatni etap to malowanie. Ja postawiłam na czarną farbę matową tzn. do wszystkiego czyli metal/drewno/tworzywa itp. W sklepach budowlanych znajdziecie wiele marek oferujących takie farby w wielu pięknych kolorach.


                            A efekt końcowy prezentuje się tak. I jak wam się podoba ???








Jak dla mnie to kolejna mega tania transformacja, która przerosła moje oczekiwania.
Ozdobne listwy, farba i kilka dni pracy, a efekt, jak gdybyśmy wymienili drzwi na nowe i do tego ładne ;-)

Jeżeli ten post stał się dla was źródłem inspiracji, będzie mi bardzo miło za wasz komentarz na blogu ;-) 

Życzę miłego oglądania i zapraszam po więcej.

piątek, 3 lutego 2023

Apartamenty w Karpaczu

Do tego projektu zaprosiła mnie moja serdeczna koleżanka Maja. Maja, na co dzień zajmuje się home stagingiem, a poznałyśmy się na kursie projektowanie wnętrz, który prowadzę cyklicznie dwa razy w roku we Wrocławiu.

Projekt zakładał stworzenie dwóch samodzielnych apartamentów, z jednego dużego, piętrowego mieszkania w pięknym starym budynku w Karpaczu. Mieszkanie było w strasznym stanie, do totalnego remontu. I jak to w starych domach bywa, z wieloma niespodziankami.

Główne założenia projektu to najem krótkoterminowy.

Moje główne założenia – to odzyskanie wszystkiego co tworzy historię tego domu, nawiązanie do terenu, w końcu Karpacz to góry i lasy, oraz połączenie tego z elementami ponadczasowymi, a jednocześnie modnymi i przyciągającymi uwagę. Czyli coś, co osobiście lubię najbardziej. Ma być ładnie, ale przede wszystkim użytkowo. Przytulnie, ale z charakterem. 

APARTAMENT 1

Największym potencjałem tego miejsca jest niesamowity widok na góry. W każdym z apartamentów znajduje się oszklony wykusz, który robi największe wrażenie. Zależało nam, aby stał się on integralną częścią apartamentów oraz zapraszał naturę do środka.  


 

moostudio.pl

Foto: booking.com


Przed remontem mieszkanie było w opłakanym stanie. Największy potencjał, to widok przez okna i lokalizacja. 


W trakcie rozbiórki odkryliśmy przepiękny pruski mur, który obowiązkowo musieliśmy zostawić.


I tak jedna ze ścian, pokazuje nam piękną historię tego domu.


moostudio.pl


Foto: booking.com


Foto: booking.com


W pierwszym apartamencie, do górnej sypialni prowadzą nas piękne industrialne, kręcone schody. 
Sypialnia, z ciemnego ponurego poddasza, stała się pięknym i jasnym pokojem. Efekt przeniesienia podłogi na ścianę sprawił, że pokój stał się przestronniejszy, a łóżko zyskało niestandardowe wezgłowie.
A ponieważ łóżko jest tu głównym elementem, stanęło ona na samym środku pokoju tworząc kompozycję centralną i zarazem symetryczną dającą poczucie harmonii i równowagi.
O rodzajach kompozycji i ich zastosowaniach we wnętrzach możecie poczytać TUTAJ


Foto: booking.com


W górnej sypialni, udało nam się również stworzyć małą łazienkę. Było dla mnie bardzo ważne, aby kliencie nie musieli biegać w środku nocy po schodach na dół do głównej łazienki.


Foto: booking.com


DOLNA ŁAZIENKA tzw. Master Bathroom

Główna łazienka, to wielka, przepiękna przestrzeń - wręcz pokój kąpielowy. Można pozazdrościć. Dodatkowo z oknem i oryginalną cegłą na ścianie. Łazienka podzielona jest na dwie strefy. W jednej części znajduje się duży prysznic walki-in, a w drugiej tuż obok okna, duża wolnostojąca wanna. Czy możecie sobie wyobrazić wieczorną kąpiel z pięknym widokiem zachodzącego słońca?
To jedna z największych niespodzianek i mega atrakcja tego apartamentu.

Łazienka przed remontem


Łazienka po remoncie.

Foto: booking.com

moostudio.pl





APARTAMENT 2

Drugi Apartament został stworzony z pozostałej części mieszkania i tu największym wyzwaniem była łazienka. Musieliśmy stworzyć ją od podstaw, ponieważ w tej części nie było pionów i odpływu wody. Tym sposobem, powstała najmniejsza łazienka jaką miałam kiedykolwiek możliwość zaprojektować. Mała, ale znalazło się w niej wszystko co potrzeba. Prysznic z przesuwnymi drzwiami, szafka z umywalką i toaleta. Całość wnętrz podobnie jak w pierwszym apartamencie pozostała w klimacie loftowym z charakterystycznymi czarnymi elementami, czerwoną cegłą i drewnianymi belkami.




A nasza nowo powstała łazienka, ukryta się za ścianą z luster, które to optycznie powiększają wnętrze salonu z aneksem kuchenny.

Foto: booking.com



W sypialni udało nam się odratować część muru pruskiego oraz piękne stare belki. Dodatkowo tapeta las na jednej ze ścian, wprowadza widok i przestrzeń z za okna do wnętrza, dając poczucie ralaksu, komfortu i wypoczynku ;-)


Projekt : moostudio.pl


Projekt: moostudio.pl


Foto: booking.com



Foto: booking.com


Hol będący częścią wspólną obu apartamentów, zdobi przepiękna czarnej boazeria/lamperia oraz przecierane kafle z wzorkiem imitujący starą podłogę w kamienicy . 


Foto: booking.com

I jak podobają wam się Apartamenty? 
Będzie mi bardzo miło, jeśli podzielicie się ze mną swoimi wrażeniami i opiniami pod tym postem.
;-)


Metamorfoza łazienki bez remontu.

Łazienka, którą wam dzisiaj pokażę, jest jednym z pomieszczeń w mieszkaniu w Opolu, które pomagałam przeprojektować. Tak coś na pograniczu ...