piątek, 10 lutego 2023

Jak odmienić wygląd drzwi w kilka dni.

Dziś mam dla was super patent DIY, na przeróbkę drzwi zewnętrznych. Zazwyczaj jest tak, że gdy kupujemy dom lub mieszkanie w stanie deweloperskim, pewne elementy są już zastane i nie ma możliwości zmiany. Drzwi zewnętrze, okna czy dach, muszą być takie same dla wszystkich domów, szeregów czy mieszkań. Podobnie jest z nieruchomościami z drugiej ręki. Szczęśliwi ci, co budują sami, oni mają możliwość wyboru ;-)

Podobnie było u nas. Proste brązowe drzwi, które pasowały deweloperowi do stolarki okiennej, niestety nie pasowały do nas i naszych wnętrz. Mamy po prostu inne poczucie estetyki ;-) Ale, że żaden projekt nie jest dla nas straszny, postanowiliśmy troszkę te drzwi zmienić.



Ciężko jest mi pokazać wam, jak dokładnie wyglądały te drzwi przed, ponieważ robiąc zdjęcia domu, starałam się za każdym razem ustawić kadr tak - żeby nie było ich widać ;-) Naprawdę....tak bardzo mi tutaj nie pasowały. 

Materiały które potrzebowaliśmy:

  • listwy ozdobne - u mnie 2,5 cm. ( dostępne w każdej sieciówce budowlanej lub przez internet, sprzedawane w odcinkach po 2metry) 
  • klej montażowy - mój ulubiony to Mamut - silny jak koń ;-)
  • szpachla 
  • papier ścierny 
  • farba tzw. do wszystkiego czyli "metal/drewno itp."
  • taśma malarska
Dodatkowo mogą wam się przydać niektóre narzędzia:
  • poziomica
  • szlifierka - ale spokojnie można przeszlifować zarówno drzwi jak i szpachlę ręcznie
  • szpachelka do nakładania szpachli 
  • pędzel, wałek i kuweta do malowania

Rozpoczęliśmy od przeszlifowania drzwi papierem ściernym. Ponieważ nasze drzwi miały ryfle - czyli takie rowki, lekkie zagłębienia, że niby to takie estetyczne i eleganckie ;-) musieliśmy je wypełnić szpachlą dla wyrównania całej powierzchni. I ten etap zajął nam najwięcej czasu, bo ryfle okazały się tak głębokie, że trzeba było nałożyć aż trzy warstwy szpachli.

Po wyschnięciu szpachli oczywiście szlifujemy.





Kolejnym krokiem, było wymierzenie, przycięcie i przyklejenie ozdobnych listewek. Ja bardzo je lubię i często stosuję we wnętrzach w wielu miejscach. W zależności od użytego kleju, ważne jest, aby odczekać określoną przez producenta ilość czasu. Nie ma sensu przyspieszać tego procesu, bo  listwy mogą wam po prostu odpaść po czasie, a tego nie chcemy.




Ostatni etap to malowanie. Ja postawiłam na czarną farbę matową tzn. do wszystkiego czyli metal/drewno/tworzywa itp. W sklepach budowlanych znajdziecie wiele marek oferujących takie farby w wielu pięknych kolorach.


                            A efekt końcowy prezentuje się tak. I jak wam się podoba ???








Jak dla mnie to kolejna mega tania transformacja, która przerosła moje oczekiwania.
Ozdobne listwy, farba i kilka dni pracy, a efekt, jak gdybyśmy wymienili drzwi na nowe i do tego ładne ;-)

Jeżeli ten post stał się dla was źródłem inspiracji, będzie mi bardzo miło za wasz komentarz na blogu ;-) 

Życzę miłego oglądania i zapraszam po więcej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Metamorfoza łazienki bez remontu.

Łazienka, którą wam dzisiaj pokażę, jest jednym z pomieszczeń w mieszkaniu w Opolu, które pomagałam przeprojektować. Tak coś na pograniczu ...