piątek, 17 marca 2023

Projekt Stabłowice

Ten projekt powstał zanim jeszcze rozpoczęłam pisanie mojego bloga. Nadal bardzo go lubię, dlatego chciałabym się nim z wami podzielić.

Projekt mieszkania dla pary Kasi i Bartka w pięknej lokalizacji we Wrocławiu. Mieszkanie składała się z 4 pokoi: salonu z aneksem kuchennym, sypialni, garderoby oraz gabinetu. Jest tu też osobna łazienka i wc. Miało być nowocześnie, minimalistycznie, a przede wszystkim ponadczasowo. 





Salon a aneksem kuchennym.

Głównym i zrazem największym pomieszczeniem w domu jest oczywiście salon z aneksem kuchennym. Deweloper zakładał możliwość osobnej zamkniętej kuchni, ale właścicielom zależało na dużej otwartej przestrzeni, gdzie w ciągu dnia mogą spędzać razem czas. Aby jeszcze bardziej powiększyć wnętrze całego mieszkania i zarazem ujednolicić przestrzeń, na podłogach zdecydowaliśmy się na panele Quick Step z dużą klepką, która przy otwartych przestrzeniach prezentuje się przepięknie. Model ten jest wodoodporny, dzięki czemu może być stosowany również w aneksie kuchennym.

Bardzo ciekawym zabiegiem jest odwrócony aneks kuchenny. Projekt dewelopera zakładał klasyczne ustawienie kuchni w kształcie litery L pt. ”wszystkie meble pod ścianą” ;-), natomiast dzięki odwróceniu części kuchni na środkową część pomieszczenia, zyskaliśmy półwysep, który jest nie tylko dodatkowym miejsce do przygotowywania posiłków i przechowywania, ale też można przy nim usiąść. Dzięki temu zabiegowi, salon zyskał ciekawy i indywidualny charakter i jestem pewna, że nie ma drugiego takiego samego.

Kuchnia miała być prosta i nowoczesna. Pełna zabudowa, aż po sam sufit, pozwoliła wykorzystać przestrzeń do granic możliwości. Zaproponowałam połączenie dwóch różnych materiałów. Gładkie grafitowe fronty, które są bardzo nowoczesne, ale też chłodne, ociepliłam frontami fornirowanymi, szczotkowanymi z widocznymi słojami. Do tego blat, który pięknie zespolił całość, idealnie koresponduje z drewnianym stołem, oddzielającym kuchnie od salonu. Czy kuchnia jest wykonana przez stolarza? Oczywiście mogłaby być, ale w tym przypadku, wszystkie elementy tak idealnie się wpasowały, że klienci zdecydowali się na kuchnie z IKEA. Całość wygląda tak spójnie, że mało kto jest w stanie powiedzieć, że jest to kuchnia modułowa. Wyszło przepięknie za dużo niższą cenę ;-) Przykład innej kuchni, gdzie również wykorzystałam szafli z IKEA znajdziecie TUTAJ oraz TUTAJ.










W części wypoczynkowej mamy duży nowoczesny narożnik, któremu lekkości i delikatności dodają drewniane nóżki. Motyw ten powiela się również w stolikach kawowych i mimo, że nie jest to komplet, tworzą spójną całość. Tu też pojawia się nutka koloru w postaci ozdobnych poduszek i zasłon, które Kasia może sobie zmieniać w zależności od pory roku i klimatu jaki chce w danej chwili osiągnąć.

Ściana telewizyjna, pokryta została szarym betonem, co zmniejsza kontrast podczas oglądania. Patent na przyciemnianie ścian za telewizorem, gorąco polecam. I nie bójcie się użyć nawet czarnego koloru. Dzięki temu zabiegowi telewizor wtopi się w otoczenie, a wasz wzrok, nie będzie aż tak męczyć się podczas oglądania.







Sypialniami i garderoba


W głębszej bardziej prywatnej cześć mieszkania, znajduje się sypialnia właścicieli z osobną garderobą. Nie chcieliśmy łączyć tych pomieszczeń w jedną całość, aby Kasia, która musi wstać z samego rana, nie przeszkadzała Bartkowi, krzątając się i ubierając. Dlatego też, garderoba pozostała osobnym pomieszczeniem, w pełni zagospodarowana w wysoką zabudowę. Jest w niej tyle miejsca, że można pozazdrościć ;-). W sypialni nie będącej zbyt dużym pomieszczeniem, ograniczyliśmy się do łóżka z szafkami nocnymi oraz komody. Klienci są minimalistami i ta ilość przedmiotów jest dla nich wystarczająca. Na ścianie za łóżkiem. pojawił się beton z delikatną strukturą, a piękne duże okno, otuliliśmy miękkimi zasłonami.








Łazienka


Jak na mieszkanie czteropokojowe przystało, są tam dwa osobne pomieszczenia z przeznaczeniem na łazienkę oraz wc. Kasi zależało, aby mieć mała pralnię, dlatego postanowiłam zrobić tak, aby wszelkie potrzebne elementy znalazły się w łazience, a małe pomieszczenie po wc, stało się miejscem na pralkę oraz suszarkę. W nieodpartej walce prysznica i wanny, wygrała wanna, bo jak wiadomo, w wannie można wziąć prysznic, ale w prysznicu raczej nie da się poleżeć ;-) Na ścianie wejściowej naprzeciwko drzwi pojawiły się białe matowe heksagony. Tu też na wejściu, wita nas nablatowa umywalka, czarna armatura podtynkowa oraz piękne lustro w jesionowej ramie z kolekcji Stockholm z Ikea. To jedna z piękniejszych kolekcji Ikea, osobiście moja ulubiona. Każdy element tej kolekcji oddaje cześć skandynawskiej szkole projektowania. Jest doskonała i ponadczasowa.

W łazience jak i w pralni na podłodze użyliśmy pięknych kafli drewnopodobnych. Te dwa pomieszczenia, są znaczeni bardziej narażone na długotrwały kontakt z wodą, czego panele, nawet te wodoodporne, mogłyby nie wytrzymać. Kafle z podłogi płynni przechodzą również na ścianę za wanną, tworząc spójną kompozycję. A czarne fugi i dodatki, dopełniają wnętrz i dodają mu charakteru.








I jak podoba wam się projekt? Jestem bardzo ciekawa waszych opinii. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Metamorfoza łazienki bez remontu.

Łazienka, którą wam dzisiaj pokażę, jest jednym z pomieszczeń w mieszkaniu w Opolu, które pomagałam przeprojektować. Tak coś na pograniczu ...