Jak
niewielkim kosztem, stworzyć kuchnie marzeń.
Kuchnia
i łazienka to dwa najważniejsze dla nas pomieszczenia, które
są zawsze projektowane na samym początku. Na nich najczęściej nie
oszczędzamy, bo robimy je na lata. Ale czy naprawdę musimy na nie
wydać nasz cały budżet domowy?
Otóż
nie koniecznie. Zawsze, gdy publikuję zdjęcia naszej kuchni na
Instagramie, budzi ona wasze największe zainteresowanie. Dostaję
mnóstwo pytań, o koszty i wykonanie. A gdy oświadczam, że jest to
kuchnia z IKEA widzę wasze niedowierzanie ;-). Ale zanim opowiem wam
o kuchni, najważniejszy jest jej projekt. Bo to właśnie dzięki
dobremu projektowi oraz dobraniu odpowiednich materiałów, kuchnia z
sieciówki, może wygląda jak spod rąk stolarza.
Kuchnie i łazienki to miejsca, które najbardziej lubię
projektować. A dlaczego? Dlatego, że tu poza aspektem wizualnym
najważniejszą rolę pełni ergonomii. A to temat, który lubię
najbardziej. Mam naturę badacz, uwielbiam wszystko testowa,
analizować i robić statystyki. Na studiach
prowadziliśmy obserwację pracy człowieka w kuchni podczas
przygotowania posiłku. Jego kierunki ruchu, system pracy,
najczęściej i najmniej używane elementy wyposażenia. Dzięki
temu, że mogliśmy to na sobie przetestować to nauczyliśmy się, jak dobrze projektować.
Dziś projektując
kuchnię, zwracam szczególną uwagę na ergonomię. Kuchnia ma być
nie tylko ładna, ale przede wszystkim użytkowa. Tworząc kuchnię w
naszym domu założeń było wiele. Przede wszystkim
miała być to kuchnia otwarta, która jest integralną częścią
salonu. I która tak
naprawdę nie jest kuchnią samą w sobie.
Główne założenia projektu to:
1. Rezygnacja z
typowej górnej zabudowy, aby kuchni wtopiła się w salon.
2. Wszelkie sprzęty
AGD oraz inne nieruchome elementy, które są w kuchni na stałe
zostają w ciągu kuchennym pod ścianą – a dlaczego zaraz wam
opowiem.
3. Wielka wyspa,
która ma pełnić funkcje wszelakie: ma być pomocna do gotowania z
miejscem do siedzenia i rozmawiania, ma służyć do lepienia
ciasteczek i pierniczków z dziećmi, do robienia wszelkich robótek
ręcznych i DIY, oraz ma być miejscem do krojenia materiałów, bo
jak już wspominałam, zajmuję się też szyciem torebek ;-) które możecie kupić tutaj http://www.moostudio.pl/ Dodatkowo wyspa ma być miejscem do przechowywania, bo tak naprawdę
to właśnie ona stanowi główną cześć naszej kuchni. Tak więc
szuflady, szuflady i jeszcze raz szuflady.
+ jeszcze jedno
ukryte w mojej głównie założenie, o którym nie wie nawet mój J. - na wyspie celowo nie ma żadnych sprzętów AGD czy zlewozmywaka –
bo to wymaga podłączenia, podejścia wody, wentylacji, co z tym
idzie puszczenia rur w podłodze, siły itp. Tym samym dla tych,
którzy lubią zmiany i przemeblowania – to raczej już nie do
ruszenia. Ja zawsze myślę dwojako i jeżeli mam opcję aby
zaprojektować mieszkanie lub dom tak, aby był/było wielofunkcyjne
– to zawsze tą opcję wykorzystuję.
Tu dodatkowym bonusem jest to, że kuchnia może przejść całkowitą metamorfozę. Dziś jest nas czworo i to rozwiązanie kuchni z wyspą jest dla nas wręcz idealne. Potrzebujemy dużo miejsca do działania i do przechowywania. Ale w przyszłości, możemy też zrezygnować z wysypy całkowicie, otwierając przestrzeń jeszcze bardziej. Cały ciąż roboczy zostaje, a w miejscu wyspy może pojawiać się stół, dając większą przestrzeń strefie wypoczynkowej.
Cały
projekt został wykonany na bazie mebli Ikea. Uwierzcie mi, że
naprawdę można zrobić przepiękne kuchnie z mebli systemowych.
Całość składa się z korpusów 10 korpusów i 26 szuflad. A
jeżeli tak jak ja, macie siły i zapędy, żeby je sami zmontować,
to zaoszczędzone pieniądze możecie przeznaczy na eleganckie
elementy wykończeniowe. W tym przypadku postawiłam na czarne drewniane fronty frezowane. Jedne z droższych o ofercie sklepu, ale dające mi znów możliwość nie drogiej zmiany ich w przyszłości. Fronty drewniane możemy, przeszlifować i pomalować, zmieniając całkowicie charakter obecnej kuchni.
Jeśli
podoba wam się nasza kuchnia, lub macie jakieś pytanie odnośnie
tego projektu, zapraszam do rozmowy i komentowania.
pozdrawiam
Asia